Moja historia z kartą microSDXC 64GB od SanDisk-a

Obiecałem ostatnio w temacie dot. producentów kart, że opiszę swoją przygodę z kartą od firmy SanDisk: micro SDXC 64GB 30MB/s UHS-1.

Kartę zakupiłem w czasie, gdy takie pojemności zaczęły dopiero pojawiać się na polskim rynku (w roku 2O12), za kwotę 230 zł.

Poniżej fotki mojej pierwszej karty microSDXC:
20121128_105644.jpg 20121128_105715.jpg

Oczywiście jak to ja - nie oszczędzałem jej. Na wstępie poszedł format karty i ustawienie systemu plików FAT32 (coby karta była w ogóle widoczna w moim Samsungu Galaxy S2, zgodnie z opisem: Karta microSDXC 64GB w Samsungu Galaxy S2 | GSMX.CO - Twoje forum GSM O dziwo Galaxy S2 z tą pojemnością radził sobie bardzo dobrze, więc karta zawsze zapełniona była fotkami i zdjęciami pstrykanymi z tego właśnie smartfona.
20121128_110630.jpg 20121128_110648.jpg
Mimo ograniczenia wielkości do max. 4GB/plik jakie narzuca FAT32 kartę używałem do wszystkiego: torrenty, mp4, fotki, a na studiach również jako "pendrive" co z wykorzystaniem OTG pozwalało mi na szybkie zgranie niezbędnych "notatek" tuż przed egzaminem ;)


Gdy pod ręką nie miałem innych pendrivów to wykorzystując adapter korzystałem z karty żeby oglądać np. pobrane wcześniej filmy w jakości BRRip 720ᴘ (średni rozmiar to 2.7-3,6 GB).


No i tak sobie w pełni wykorzystywałem kartę aż do marca 2O13, kiedy to przy kopiowaniu danych z laptopa na kartę pojawił się jakiś błąd (CRC) i nie można było z karty nic skopiować, ani też wysłać na nią żadnych plików. Przez system Windows nie można jej było sformatować, program EaseUS Partition Master Home Edition też nie dawał sobie z nią rady.

Przy każdej próbie formatowania system był bardzo obciążony, a formatowanie kończyło się niepowodzeniem. Próbowałem też usunąć partycje i dodać nowy wolumin w 'Zarządaniu dyskami' systemu Windows, jednak ta operacja tak samo zakończyła się zawieszeniem.

Całe szczęście posiadałem oryginalne opakowanie wraz z rachunkiem, więc mając świadomość, że SanDisk daję na swoje karty dożywotnią gwarancję (10 lat w Niemczech, Kanadzie i krajach, które nie uznają gwarancji wieczystej) postanowiłem napisać do sprzedawcy z allegro, aby reklamować swoją kilkumiesięczną kartę. Dostałem szybką odpowiedź, że nic nie stoi na przeszkodzie i w 14 marca 2O13 wysłałem kartę na adres sklepu. 25 marca sprzedawca z allegro poinformował mnie o wysłaniu paczki z nową kartą.


Nowa karta od SanDisk-a, działała nieprzerwanie aż do 20 lutego 2O15 kiedy to w pośpiechu wyjąłem rozładowaną baterie z jeszcze wyłączającego się urządzenia żeby wymienić ją na naładowany aku.
Tym razem problem był nieco inny: karta była wykrywalna w komputerze, pliki można było przeglądać i kopiować z karty na komputer, ale transfer w drugą stronę nie był możliwy.
Mój smartfonik nie mógł nic zapisać na karcie, a po sformatowaniu karty i ponownym uruchomieniu karta znowu była pełna.. Wygooglowałem w Internecie, że jest to zabezpieczenie: otóż kiedy UFD wykryje w sobie potencjalne problemy napęd przechodzi w tryb ochrony zapisu, aby zapobiec utracie danych. Na forum SanDisk-a przeczytałem, że nie ma sposobu, żeby to naprawić "domowym sposobem". Gdy wystąpi taki problem trzeba po prostu wysłać im taką kartę.

Jeśli ktoś chciałby poczytać więcej o tym problemie to polecam wpisać w Google następujące frazy:
  • SanDisk microsd cannot format
  • microsdxc write protect
  • microsdxc write protection
Najwięcej pomocnych informacji znajdziemy na oficjalnym forum SanDiska, tematy z reszty forów opisują miliony sposobów, które w moim przypadku i tak nie działały ;)


Tym razem nie chciałem już zawracać głowy sprzedawcy z allegro, dlatego napisałem bezpośrednio do SanDisk-a. Firma ta nie ma niestety swojego oddziału w Polsce, więc skorzystałem z formularza kontaktowego do oddziału w UK (na stronie: SanDisk Contact Information

Przedstawiłem jasno sytuację, załączając dowód zakupu swojej karty (rachunek z 2O12 roku). Napisałem, że karta nie jest wykrywalna przez telefon, ani nie można jej sformatować na komputerze oraz, że próbowałem już wielu sposobów sformatowania karty i nic z tego nie wyszło. Czasem niby formatowanie kończyło się sukcesem i miałem wolną całą przestrzeń karty, jednak po ponownym uruchomieniu telefonu wszystkie wcześniejsze (niby usunięte) pliki znowu były widoczne.

W odpowiedzi dostałem info, że według mojego opisu jest to włączony tryb ochrony zapisu, który zapobiega utracie danych z powodu błędów karty i że kartę taką będzie trzeba wymienić na nową. Zalecili zrobienie kopii zapasowej danych.

For what you describe your 64GB Ultra microSDXC memory card appears to be write protected.

Since the issue has not been resolved your card will need to be replaced. We apologize for the inconvenience caused.
Write protection happens to prevent data loss from a potential fault. We recommend to backup your data immediately.

If you would like to proceed with replacement through SanDisk please respond to the following questions in order to register your product and verify the warranty entitlement.

All product codes / serial numbers on the product
Phone number (for shipping & technical support call back only)
Shipping address (no P.O. Box please)
Do you consent to sharing your address with our shipping provider?

Note: Refurbished, physically damaged or non-authentic products are not covered by SanDisk warranty.

Po wysłaniu wszystkich wymaganych danych to jest: adresu, numeru telefonu, kodu produktu (widocznego na odwrocie karty) dostałem w odpowiedzi informacje o tym jak ma wyglądać przesyłka oraz etykietę nadania UPS (zaadresowaną do Czech, bo tam mieści się najbliższy oddział firmy SanDisk).
Zgodnie z zaleceniami kartę należy wysłać w zabezpieczonej kopercie bąbelkowej bez żadnych dodatkowych akcesoriów, więc nie zamieszczamy tam opakowania, rachunków, adaptera, kabli itd. Tylko wadliwy produkt + wydruk wiadomości zatwierdzającej naszą reklamację.
Wydrukowałem etykietę przesyłki UPS i jakże mile zostałem zaskoczony, gdy pytając się o cene wysyłki w punkcie UPS dostałem odpowiedź: "za co chce pan płacić, przecież wszystko jest już opłacone" :)
To miło ze strony SanDisk-a, że pokrywają koszty wysyłki reklamowanych produktów - jak widać niektóre firmy potrafią dbać o zadowolenie klienta :)

Nową kartę dostałem w tym samym tygodniu co było dla mnie kolejnym miłym zaskoczeniem, zwłaszcza, że był to przesyłki zagraniczne :thumbsup:
Reklamując coś w Polsce zazwyczaj spotykałem się z tym, że wszystko się przedłużało przez "czas na rozpatrzenie reklamacji" + dodatkowo "czas realizacji reklamacji".
A tutaj jak widać dało się wszystko rozpatrzyć i załatwić bez zbędnych wymówek.

Nowa karta microSDXC 64GB w oryginalnym opakowaniu była solidnie zapakowana i zabezpieczona:
2O15-03-13-16.38.jpg 2O15-03-13-16.40.jpg 2O15-03-13-16.41.jpg

Porównanie do opakowania z 2O13:
2O15-03-13-16.49.jpg


Na zakończenie dodam jedynie, że chciałbym aby wszystkie reklamacje realizowane były w taki właśnie sposób jak robi to SanDisk: szybko i sprawnie.

Biorąc pod uwagę fakt, że to zazwyczaj SanDisk jako pierwszy wprowadza najpojemniejsze karty pamięci na pewno nie zrezygnuje z tej firmy, a po doświadczeniu z reklamacjami wiem, że obsługa klienta jest niezawodna ;)
 
Ostatnio edytowany:
Utwórz konto lub zaloguj się, aby napisać odpowiedź
Musisz być zalogowany, aby napisać wiadomość

Utwórz konto

Załóż nowe konto w naszej społeczności. To dziecinnie proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się
Podobne tematy, które mogą Cię również zainteresować:
Top